Dzisiaj: | 112 |
W tym miesiącu: | 645 |
W tym roku: | 35893 |
Ogólnie: | 462944 |
Od dnia 21-09-2006
Autor: Jarosław Serednicki.
21 stycznia 1915 roku trzy dywizje niemieckie i grupa austriacka gen. Petera Hoffmanna Armii Południowej rozpoczęły ofensywę na froncie rosyjskim w Karpatach. Do 130. brygady 55. dywizji grupy austriackiej wchodziły baony 1. i 2. Legionu Ukraińskich Strzelców Siczowych (USS) pod dowództwem majora Grigoria Kossaka. W marcu linia bojowa wojsk austriackich i 9. Armii Rosyjskiej rozciągała się w Bieszczadach Skolskich na wschód od Sławska, po górach Średnia — Tatarówka, między wsiami Libochora — Różanka Niżna, i górach Klewa (Kliwa) — Makówka, między wsiami Tuchla — Hołowiecko.
Linia pozycji rosyjskich rozpościerała się wzdłuż rzeki Hołowczanka i opierała się pośrodku o trzy porosłe lasem szczyty góry Makówka. Te wzniesienia (najwyższy 952 m) miały znaczenie strategiczne, bo broniły drogi przez wioskę Grabowiec do stacji kolejowej Sławsko i przed wieś Hołowiecko w dolinę rzeki Orawy. Niższy wschodni szczyt Makówki już zajmowali Rosjanie.
28 kwietnia 1915 roku wojska rosyjskie, wzmocnione jednostkami piechoty i artylerią, zaatakowały wysokie szczyty góry Makówka. Kilka kompanii 35. austriackiego pułku Obrony Krajowej, a także galicyjskiego i węgierskiego pospolitego ruszenia nie wytrzymały ich mocnego uderzenia. Wielu wojaków austriackich porzuciło broń i poddało się do niewoli. Grupa gen. Petera Hoffmanna musiała ratować sytuację na froncie.
29 kwietnia o trzeciej godzinie w nocy na pozycje wypadowe ruszyły kompanie (ukr. – sotnie) Ukraińskich Strzelców Siczowych pod dowództwem Osypa Bukszowanego, Romana Dudynskiego, Osypa Semeniuka, Osypa Budzynowskiego i Andzeja Melnyka. Do pozycji rosyjskich na najwyższym szczycie Makówki (952 m) strzelcy podeszli o piątej godzinie nad ranem. Niespodziewane i zdecydowane uderzenie przyniosło zwycięstwo. Ostrzał z karabinów i frontalny atak bagnetowy zmusił przeciwnika do odstąpienia. Strzelcy nie zatrzymali się w zajętych okopach, ale gnali Rosjan z góry Makówka w dół. Wielu z Rosjan utopiło się w rozlanej z powodu wiosennej powodzi rzece Hołowczanka.
Walki o zdobycie pozycji na górze Makówka
Kompanie Osypa Budzynowskiego i Andzeja Melnyka dalej zaatakowały rozłożysty zachodni szczyt góry Makówka. Przeważające siły przeciwnika rozpoczęły ogień karabinowy, rzucając jednocześnie granaty. Czetar (lejtenant) A. Melnyk dał rozkaz, aby nasadzić bagnety i powiódł swoją kompanię na przełamanie. Za nimi ruszyła kompania O. Budzynowskiego i kompania B. Gnatkiewicza. Strzelcy zdobyli okopy i otworzyli ogień karabinowy za odstępującymi Rosjanami. Już o szóstej rano wszystkie pozycje na Makówce były odbite z wielkimi stratami dla przeciwnika. Wzięto też dużą ilość jeńców.
Nowa ofensywa rosyjska na górę Makówka rozpoczęła się tego samego dnia. Artyleria rosyjska silnie ostrzeliwała pozycję USS z gór Pohar i Klewa i wsi Tuchla. Bez przerwy, fala za falą atakowała piechota. Obrońcy odpierali ataki jeden za drugim i odpowiadali ogniem z karabinów maszynowych. Zapiekły bój rozgorzał na szczycie najwyższym Makówki, którego broniły kompanie USS pod dowództwem O. Budzynowskiego i A. Melnyka i jednostki pospolitego ruszenia. Ogień strzelecki wstrzymał Rosjan tylko przed samym wierzchołkiem szczytu. Od Grabowca ostrzeliwała ich artyleria austriacka i ruszył na pomoc 1. baon Ukraińskich Strzelców Siczowych, wzmocniony węgierskimi rekrutami. Kiedy ucichł ogień artyleryjski, czetar A. Melnyk powiódł swoich strzelców do kontrataku.
Rezultaty bitwy
Cztery dni nieprzerwanych walk na górze Makówka ujawniły niezłomną siłę ducha Ukraińskich Strzelców Siczowych. Ale cena ich zwycięstwa była wysoka — w walkach zginęło 47 strzelców, 76 było ciężko rannych, 37 wzięto do niewoli. Dowódca 55. Dywizji austriackiej gen. Ignacy Flajszman tak przemówił do bohaterów góry Makówki: „Ukraińcy! Z wielką dumą możecie oceniać Wasze bohaterskie dzieje. Wasz Legion ma prawo nazywać się jednostką wybraną...“ A chorąży USS Michał Minczak mówił, że świadoma młodzież ukraińska dobrowolnie szła do Legionu „wyzwalać braci Ukraińców z moskiewskich kajdan”. Tak śpiewano w tym czasie w pieśni popularnej „Czerwona kałyna”.
4 maja 1915 roku jednostki piechoty rosyjskiej wreszcie opanowały Makówkę i wyparły z niej bez wielkiego trudu załogę austriacką. Ale ten sukces już nie miał strategicznego znaczenia. 2 maja wojska niemiecko-austriackie przełamały Front Rosyjski pod Gorlicami, nad Dunajcem i pod Tarnowem. 14 maja podeszli do rzeki San i do Przemyśla. 9. Armia Rosyjska była zmuszona do odstąpienia z Bieszczadów Skolskich. Za nią ruszyła grupa austriacka gen. Petera Hoffmanna.
Dwa baony Ukraińskich Strzelców Siczowych przeszły w górach przez Tuchlę, Skole, Tysów do podgórskiego miasta Bolechowa, gdzie przeprowadzili zwycięskie walki z jednostkami rosyjskimi.
Jarosław Serednicki