Po drugiej stronie rzeki Dniestr, naprzeciwko twierdzy Chocim leży miasteczko Żwaniec.
O tym, ile nadziei wlewał w serca Polaków Napoleon świadczy mały zniszczony grób na starym polskim cmentarzu. Gdy  w tym odległym zakątku dawnej Rzeczypospolitej w 1810 roku przyszła na świat dziewczynka, dano jej na imię Napoleona Małgorzata. Można sobie wyobrazić, że rodzice byli pod wrażeniem zwycięstwa walecznego Korsykanina nad wojskami austriackimi w bitwie pod Wagram w lipcu 1809 roku. Ale zapewne w ich pamięci były i inne zwycięstwa „boga wojny” nad naszymi zaborcami: w 1805 r. — pod Austerlitz, gdzie pokonał siły austriacko-rosyjskie, w 1806 r zadał klęskę Prusom w bitwie pod Jeną-Auerstedt, w lutym 1807 r. pod Iławą Pruską Rosjanie stracili trzecią część swojej armii. W tym też 1807 roku w innym odległym zakątku Rzeczypospolitej, w poleskiej wsi Worocewicze, w rodzinie Ordów urodził się inny Napoleon, przyszły rysownik i malarz...

Dorota Giebułtowicz, zdjęcie i opracowanie