Facebook
Bunt Młodych Duchem
Książki polecane:
Licznik odwiedzin:
Dzisiaj: 262
W tym miesiącu: 5994
W tym roku: 38808
Ogólnie: 513212

Od dnia 21-09-2006

Bunt Młodych Duchem

Kresowe miasteczko - Nowogródek

Autor: Dorota Giebułtowicz
17-01-2017

„Tęsknota mię nieraz do Litwy ciężka napada i ustawicznie śni mi się o Nowogródku
i Tuhanowiczach” – Adam Mickiewicz w liście do Ignacego Domeyki, Lozanna 1840 r.
Nowogródek mimo swojej nazwy ma długą, bo przeszło tysiącletnią przeszłość.
Wybrałam się tam w maju, gdy łąki kwitły na biało i liliowo, a lasy zachwycały różnymi odcieniami zieleni. O zachodzie słońca wzdłuż gościńca lidzkiego (prowaddzącego z Lidy do Nowogródka) snuły się mgły (w tym rejonie są nawet tablice po angielsku ostrzegające przed mgłami  „Fog Area” — strefa mgieł), wjeżdżało się jakby w czarodziejski zakątek, gdzie po łąkach snują się Świtezianki.
Wreszcie na wysokiej górze pojawiło się miasteczko, błyszczące wieżami kościołów.
Droga dużym łukiem wspięła się pod górę, wzdłuż jeszcze wielu zachowanych drewnianych niskich domów. I wreszcie wjeżdżamy na rozległy rynek, który trochę rozczarowuje swoją pustką; brak jakiegoś dominującego elementu pośrodku. Czy stał tu ratusz, czy może kościół?
 Spojrzenie na przedwojenne fotografie wszystko wyjaśnia: pośrodku rynku, zwanego Placem Targowym, stały długie sukiennice, wykorzystywane jako żydowskie kramy. Zostały one przerobione z dawnych stajni radziwiłłowskich, przy rynku stał bowiem także piętrowy pałac Radziwiłłów. Plac Targowy nosi obecnie nazwę Lenina; ulice wielu miast na Białorusi nadal noszą nazwy bohaterów komunizmu, a więc główne ulice to najczęściej Marksa lub Lenina (w Grodnie zastąpiła przedwojenną ul. Piłsudskiego), a ul. 3 Maja jest najczęściej zamieniana na 1 maja — tak jest np. w Nowogródku przy farze i w Grodnie). Mamy też w Nowogródku ul. Internacjonalną i Komsomolską, przy których znajduje się dawny cmentarz tatarski.

Próbuję sobie wyobrazić, jak wyglądał Nowogródek w czasach dzieciństwa i młodości Mickiewicza. Było to wtedy małe miasteczko, w roku 1817 miało ok. 1600 mieszkańców, z czego połowę stanowili Żydzi; a 20% Tatarzy, sprowadzeni przez księcia Witolda. Miasteczko było w większości drewniane, i jak podaje Wielki Słownik Geograficzny miało tylko dziewięć domów murowanych. Pośród tych niskich drewnianych domów stało kilka murowanych budowli sakralnych: pięć kościołów katolickich, trzy cerkwie oraz duża synagoga przy ul. Żydowskiej.
 
Małe miasteczko górujące nad okolicą, z taką różnorodną mieszanką narodową, bo mieszkali tu także Białorusini, i z tak bogatą historią musiało oddziaływać na przyszłego poetę. Spójrzmy zatem na niektóre miejsca oczami wieszcza.

Góra Mendoga
W Nowogródku już w X wieku była słowiańska warownia. Ziemie te leżały na pograniczu z Litwą, w XIII w. zostały przez nich podbite. Wg legendarnych podań książę Mendog obrał sobie Nowogródek na swoją siedzibę, tu był koronowany na króla Litwy (za zezwoleniem papieża Inocentego IV) i przyjął chrzest. Tu też złożył swoje kości i zgodnie z litewską tradycją, raczej pogańską niż chrześcijańską, usypano mu kurhan. W czasach Mickiewicza na stoku góry Mendoga istniał cmentarz i nadal chowano tam zmarłych.
Jeden z wierszy Adama, pisanych w Nowogródku był zatytułowany „Legenda o Mendogu”. A w balladzie „Ucieczka” dziewczyna pyta rycerza:

„— Gdzie mnie wieziesz? — Gdzie? do domu.
Dom mój na Górze Mendoga;
W dzień otwarta wszystkim droga,
W nocy jeździm po kryjomu.
— Czy masz zamek? — Tak, jest zamek,
I zamczysty, choć bez klamek.
 (...)
— Co to za smętarz? mój miły!
— To mur co mych zamków strzeże.
— A te krzyże, te mogiły?
— To nie krzyże, to są wieże.
Mur przeskoczym, przejdziem progi,
Tu na wieki koniec drogi”.

A w „Grażynie” Litawor, książę nowogródzki, mówi do dowódcy wojska Rymwida:

„A skoro słońce w szczorsowskiej granicy
Pierwszym promieniem grób Mendoga draśnie,
Wszyscy staniecie na lidzkiej ulicy
Czekać mnie rzeźwo, zbrojno i zapaśnie.”

Dziś na Górze Mendoga rozciąga się park, można jeszcze jednak zauważyć wystające z ziemi stare kamienne nagrobki.



Cerkiew Borysoglebska
Jak pisał autor hasła w Słowniku Geograficznym: „Obrządek słowiański na Rusi Litewskiej wiele wyprzedził łaciński, toteż w Nowogródku od czasów niepamiętnych istniały dwie cerkwie, jedna na zamku (...), a druga w mieście, to znaczy Borysoglebska. Po pierwszym rozbiorze Polski do cerkwi Borysa i Gleba przeniesiono dawny obraz Matki Bożej Zamkowej ze zniszczonej cerkwi unickiej na górze zamkowej. To ten obraz, o którym w Inwokacji poeta pisał:

„Ty, co gród zamkowy
Nowogródzki ochraniasz z jego wiernym ludem!
Jak mnie dziecko do zdrowia powróciłaś  cudem
(Gdy od płaczącej matki pod Twoją opiekę
Ofiarowany, martwą podniosłem powiekę.
I zaraz mogłem pieszo do Twych świątyń progu
Iść za wrócone życie podziękować Bogu.)”

Te strofy nawiązują do wypadku, któremu uległ Adam jako pięcioletnie dziecko. Przyjaciel Mickiewicza, Edward Odyniec, który spisał niektóre wspomnienia poety podaje: „Będąc dzieckiem wypadł przez okno i był już, jak się zdało, bez życia. Matka porwała go na ręce i rzuciwszy się na kolana, ofiarowała go do Najświętszej Panny. W tejże chwili otworzył oczy i od razu wrócił do zdrowia.” (Antoni Edward Odyniec, „Listy z podróży”, t. 1, Warszawa 1961). Otaczany wielką czcią obraz z Góry Zamkowej zrabowały wojska sowieckie w 1915 r. i przewiozły podobno w okolice Czernichowa na Ukrainie. Słuch o nim zaginął. Może zdobi dziś wnętrze jakiejś cerkwi?
 Na marginesie, gdy zwiedzałam starą cerkiew w niedalekiej Walówce, batiuszka, który nas oprowadzał, nie potrafił ustalić, skąd pochodzi ikonostas w tej cerkwi. „Tak w tych stronach nie malowano” — powiedział — i ze smutkiem dodał — „Proszę zwrócić uwagę, Matka Boża ma spuszczone oczy”. Rzeczywiście obraz Matki Najświętszej z Dzieciątkiem wyraźnie wskazuje na wpływy łacińskie, jest zupełnie „niecerkiewny”. Kościoły i cerkwie na Białorusi, Litwie, Ukrainie w czasach komunizmu były zamykane, a co cenniejsze obrazy i sprzęt liturgiczny wywożone przez wojsko do różnych magazynów, pewnie bez robienia inwentaryzacji. Może kiedyś powstanie profesja „kościelnego detektywa”?

Góra Zamkowa
Na niewielkim wzniesieniu, oddzielonym parowem od miasta wznoszą się ruiny średniowiecznego zamku odbudowanego przez księcia Witolda. W czasach Mickiewicza Góra Zamkowa ze swoimi ruinami tworzyła naturalną scenerię dla dziecięcych zabaw Adama i jego kolegów w wojnę.
W „Grażynie” poeta napisał:

„Zamek na barkach nowogródzkiej góry
Od miesięcznego brał pozłotę blasku.
Po wałach z darni i po siwym piasku
Olbrzymim słupem łamał się cień bury
Spadając w fosę...”

 Fara Witoldowa
Fundowana przez księcia Witolda, stojąca u stóp Góry Zamkowej, oddzielona od niej przez głęboką fosę, przez którą płynie strumyk. Wg tradycji została zbudowana na miejscu świętego pogańskiego gaju Perkuna. W tej farze król Jagiełło poślubił w 1422 r. swoją czwartą żonę Sońkę Holszańską, Może dwaj starzy już  bracia stryjeczni Jagiełło i Witold  myśleli o odbudowie potęgi dawnej Litwy, przesunięciu akcentów na Wschód. Król z litewskim rodowodem, Jagiełło, i Sońka, córka księcia z nieodległych Holszan, mogli wzmocnić pozycję Litwy w unijnym związku z Polską, stąd symboliczny wybór litewskiego Nowogródka na miejsce zaślubin. Z tego małżeństwa narodził się Władysław (Warneńczyk) i Kazimierz (Jagiellończyk).
Fara Witoldowa była także miejscem chrztu w lutym 1799 r. Adama Bernarda Mickiewicza, syna Mikołaja i Barbary z Majewskich, urodzonego wigilię Bożego Narodzenia 24 grudnia 1798 r.
 Dom Mickiewiczów w Nowogródku
 Edward Chłopicki w 1862 r. pisał: „W Nowogródku jedyną nie zniszczoną przez czas po Adamie pamiątką jest stojący pośrodku krętej i dość nieschludnej uliczki dom jego ojca”. Stał w małym zaułku o nazwie Racewla, za pierzeją domów żydowskich przy Placu Targowym. Domy te zostały zbombardowane w końcu czerwca 1941 r. przez Niemców. Powstał duży lej, który obecnie zamieniono na skwer prowadzący do odbudowanego dworku Mickiewiczów.
Ojciec Adama — Mikołaj pochodził z zubożałej szlachty. Franciszek Mickiewicz, starszy brat Adama zapisał we wspomnieniach, że w domu przechowywano „uzbrojenie dziada, nieprzyjaciela króla Stanisława, pradziada, stronnika Leszczyńskiego, nadpradziada wspólnika wyprawy Jana III pod Wiedniem.” Tradycje rodzinne — powód do chluby, „krew jego dawne bohatery”...
W czasach dzieciństwa Adama ojciec pracował jako adwokat przy sądzie nowogródzkim, prowadził także sprawy bogatych kupców żydowskich. Ojciec zmarł w 1811 r.; w dziewięć lat później zmarła matka poety. W lipcu 1821 r. gdy Adam odwiedził Nowogródek napisał w jednym z listów: „Pobiegłem na nasz niegdyś dziedziniec. (...) Nikt mnie nie spotkał, nie słyszałem owego «Adam, Adam!» Tak mnie żal ścisnął, że dłużej nie mogłem odetchnąć.”
To co zwiedzamy obecnie jako Dom-Muzeum Adama Mickiewicza, jest tylko rekonstrukcją, nawet niezbyt wierną — dom wieszcza spłonął najpierw w 1881 r., później odbudowany, został ponownie zniszczony podczas ofensywy niemieckiej 1941 r. — uderzyła w niego bomba.

Kościół dominikanów św. Michała Archanioła
 Archanioł Michał jest patronem Nowogródka. Jego okazały obraz w srebrnej blasze wisi w głównym ołtarzu kościoła dominikańskiego. Przy kościele dominikanów stojącym w głębi rynku znajdowała się pięcioklasowa szkoła powiatowa dominikańska, do której uczęszczał Adam i jego bracia. W październiku 1811 r. w miasteczku wybuchł pożar. Adam przesiedział całą noc na drabinie opartej o dach domu. Zasłynął później w szkole napisaniem „Ody o pożarze Nowogródka”.
Później plastyczny opis pożaru odnajdziemy w „Konradzie Wallenrodzie”:
„Płomień gnał po ulicach
Iskry sypały się gradem”.
Inne wydarzenie, które wryło się w pamięć, to przemarsz wojsk napoleońskich w czerwcu roku 1812:

„Zajaśniały na wzgórkach, spadają na błonie:
 Konnica! dziwne stroje, niewidziane bronie,
Pułk za pułkiem, a środkiem, jak stopione śniegi,
Płyną drogami kute żelazem szeregi;
Z lasów czernią się czapki, rzęd bagnetów błyska,
Roją się nieźliczone piechoty mrowiska”.
 
Nie mam wątpliwości, z której strony weszły wojska do Nowogródka, bo poeta wszystko zapamiętał i opisał dokładnie: gdy spogląda się z płaskowyżu nowogródzkiego w kierunku Lidy widać błonia, a następnie droga pnie się na kolejne wzgórze.

Intermezzo
Dzięki muzułmańskiej społeczności Tatarów i Żydom Nowogródek nabierał tego niezwykłego kresowego kolorytu. Nie pozostało to bez wpływu na poetę. W „Panu Tadeuszu” stworzył jedną z piękniejszych postaci polskiego Żyda, który na cymbałach, instrumencie żydowskim, wygrywa tragiczną historię Polski. Jankiel jest utalentowany: „Było cymbalistów wielu, Ale żaden z nich nie śmiał zagrać przy Jankielu” i jest gorącym polskim patriotą: „Jankiel przez całą zimę nie wiedzieć gdzie bawił, Teraz się nagle z głównym sztabem wojska zjawił”.
Niektórzy badacze sugerują nawet, że matka Adama, Barbara z Majewskich, pochodziła z frankistowskiej rodziny (frankiści — Żydzi, który w połowie XVIII w. przeszli na chrześcijaństwo i zostali przyjęci do rodów szlacheckich), choć na przykład najbliższy  przyjaciel Mickiewicza Ignacy Domeyko temu zaprzeczał. Prof. Maria Janion w książce „Bohater, spisek, śmierć. Wykłady żydowskie”, (2009) pisze, że musimy uznać za oczywistość niepokonywalne już dzisiaj trudności w ustaleniu pochodzenia Mickiewicza.
Najwięcej też kontrowersji wzbudziła ostatnia misja Mickiewicza w Turcji w 1855 r. Pojechał tam z ramienia Hotelu Lambert, by sprawdzić możliwości utworzenia formacji wojskowych do walki z Rosją i wesprzeć tworzące się Legiony Kozackie Sadyka Paszy (Michała Czajkowskiego). Tam narodził się pomysł utworzenia Legionu Żydowskiego. Jak pisała żona Sadyka, Ludwika Śniadecka: „Myśl jego wielka, ale mało kto ją pojąć, zrozumieć może. Mnie nawrócił. Nikt więcej ode mnie nie miał odrazy do tej rasy, ale jak się raz za to izraelskie wojsko rozgniewał z uczuciem, tak mnie zabolało, żem go obrazić mogła, ażem się opamiętała”. (Cyt. za:  Tymon Terlecki, Śmierć patetyczna, Wiadomości 14/15 (522/523), Londyn, 1 kwietnia 1956.)

Dorota Giebułtowicz


Na zdjęciu: biała fara w Nowogródku