Dzisiaj: | 46 |
W tym miesiącu: | 579 |
W tym roku: | 35827 |
Ogólnie: | 462878 |
Od dnia 21-09-2006
Jerzy Dowgird w swoich wspomnieniach przytacza opowieść Longina Szweykowskiego
Poniżej przytaczam relację Longina Szweykowskiego, która pokazuje, że Zagłobowe fortele miały swoje zastosowanie i w ostatniej wojnie.
W dniu 17 lipca 1944 roku NKWD zdradziecko rozbroiło i internowało najwyższą kadrę oficerską AK z akcji „Ostra Brama” zaproszoną przez dowództwo 3. frontu białoruskiego do podwileńskiej wsi Bogusze na wspólną naradę.
Na wiadomość o tym zgrupowane Brygady AK otrzymały rozkaz ewakuacji poszczególnymi oddziałami w kierunku Warszawy. Z rozkazu Adama Dowgirda ps. „Ludwik” byłem przydzielony do drugiej kampanii por. „Brzozy” w II Brygadzie „Szczerbca”. Wycofująca się druga kompania wpadła w okrążenie. Porucznik „Brzoza” po przeprowadzeniu rozmów z dowódcą oddziałów NKWD postanowił złożyć broń i poddać II kompanię. W ten sposób znalazłem się w niewoli sowieckiej. Przenocowaliśmy w ściśle strzeżonym i ogrodzonym cielętniku, wypełnionym rozbrojonymi innymi oddziałami AK.
Następnego dnia ruszyliśmy pieszym marszem do Miednik. Obstawa NKWD była liczna, ale nie było psów. Postanowiłem uciekać. Przy kolejnym postoju zaszyłem się w zarośla i uciekłem. Wróciłem do Wilna.
W połowie września 1944 roku po południu NKWD wkroczyło do domu mojego teścia Fr. Wojciechowskiego, w którym mieszkałem z żoną Florą. W czasie bombardowania Wilna przez Sowiety bomba trafiła moje mieszkanie przy ul. Sierakowskiego i musieliśmy zamieszkać u teścia na Antokolu.
Po przeprowadzeniu szczegółowej rewizji naszego pokoju i po zabraniu szeregu notatek i książek zostałem aresztowany i doprowadzony do komisariatu przy ul. Ostrobramskiej. Posadzono mnie w izbie przegrodzonej barierką przed pokojem naczelnika komisariatu. Za barierką siedział NKWDzista i pilnie coś pisał. Dowódca patrolu NKWD, który mnie przyprowadził do komisariatu, rozkazał stojącemu przy wejściu żołnierzowi pilnować mnie, a sam wszedł do pokoju naczelnika. Po godzinie, kiedy nic się nie działo, widocznie chcieli mnie zmiękczyć, i zmienił się wartownik, rozpocząłem rozmowę z piszącym NKWDzistą, częstując go papierosem. Łaskawie przyjął papierosa i pozwolił mi zapalić. Po następnej godzinie, kiedy nadal się nic nie działo ponowiłem propozycję wspólnego zapalenia papierosa i nieśmiało żaliłem się, że nie mam czasu, a naczelnik mnie nie przyjmuje. Otrzymałem odpowiedź, że naczelnik dzisiaj jest bardzo zajęty. Po kolejnym wspólnym zapaleniu papierosa zaproponowałem, że ja jutro przyjdą, kiedy naczelnik będzie miał więcej czasu. Sekretarz zgodził się, więc głośno powiedziałem „doswidania” i wyszedłem pewnym krokiem przed wartownikiem i całą masą NKWDzistów w przedpokoju i korytarzu.
Przyszła noc i ciemno, ulice nie oświetlono. Po kilku metrach statecznego marszu, ruszyłem biegiem do domu na Antokol. Po ostrożnym zaglądnięciu przez szpary zasłon wszedłem do domu. Natychmiast zapakowaliśmy z żoną walizki i poszliśmy do państwa Michalskich na peryferie Antokolu. Umówiliśmy się z teściem, że o 12. następnego dnia moja żona Flora będzie przy katedrze, aby dowiedzieć się jak sprawy wyglądają. Następnego dnia Flora spotkała się z ojcem, który powiedział, że o 4. w nocy nadjechały dwa wilisy z NKWD, obstawili dom i wszedłszy do środka zapytali, gdzie jest Szweykowski. Teść odpowiedział, że przecież wczoraj wyprowadziliście go, Oni zaś na to: „sukinsyn udrał”. Po miesiącu ukrywania się uciekliśmy przez zieloną granicę do Białegostoku. Koniec relacji.
Niezależnie od działalności Polaków z Litwy w organizacji AK podokręg „E” Litwa Kowieńska, niektórzy działali bezpośrednio w pracy AK Okręgu Wileńskiego np. Władysław Komor, Czesław Mikołajunas, Wala Wojniłłowicz, Bruno Joczyn, Halina Snarska, Jerzy Boczkowski, Zbigniew Łukowski, Bożena Łapinówna.
W lipcu 1944 roku Komenda Okręgu Wileńsko-Nowogrodzkiego AK ogłosiła realizację akcji „Burza”. Rozkazy tej akcji przekazywała swym obwodom również Komenda Podokręgu „E” – Litwa Kowieńska. Rozkaz do Szyrwint zawiózł Andrzej Montwiłł z polecenia Adama Dowgirda. CDN
----------